Na dwa głosy #21 Ponownie o Solo

W temacie Solo ostatnio niewiele się dzieje, za wyjątkiem afery plakatowej. Chociaż pewnie dzisiejsze Na dwa głosy powinny skupiać raczej na wczorajszym finale Rebeliantów, jednak skoro Mateusz (Star Wars Blog) nie ogląda seriali, to oczywiste, że przenosimy się na drugi obecnie najważniejszy temat - spin-off o Hanie Solo.


Im więcej o filmie wiemy, tym coraz bardziej mi się podoba, a oprócz tego, mam wobec niego coraz mniejsze oczekiwania - bo na chwilę obecną czekam bez niecierpliwości, w przeciwieństwie do chociażby Rogue One. Być może ma na to wpływ niedawna premiera Epizodu VIII, być może to, że tym razem odbiegamy trochę od centrum galaktycznych wydarzeń.
Zabieg ten bardzo mi się podoba w książkach, tak też wierzę, że Solo będzie czymś podobnym do chociażby Nowego świtu.

Bardzo czekam na powrót różnych elementów z Legend - wiem, że wracają Tag i Bink i planeta Mimban, a przypuszczam, że to jeszcze nie koniec. Choć Jaxxona ujrzymy pewnie tylko w komiksach, to może jednak gdzieś w kantynie, gdzie Han wygra Sokoła od Landa, znajdzie się miejsce dla królika mięsożercy?

Podobnie zresztą jest ze starymi rasami, tylko w tym wypadku dla twórców to już nie powinna być kwestia wyboru. Nowe gatunki obcych nie są prawie wcale rozwijane, a tylko coraz bardziej izolują kolejne filmy od pozostałych. Wiadomo, że pojawią się Twi'lekowie i miejmy nadzieję, że na tym nie koniec.


Inną sprwą są światy, które zobaczymy w "Solo". W tej kwestii Lucasfilm jest bardziej konsekwentny - nic dziwnego, skoro miejsce akcji ma zwykle ma istotny wpływ na fabułe, nad którą przecież czuwa zespół oddanych fanów znany jako Story Group.Byłoby dobrze, gdyby oprócz recenzowania scenariusza, również oni, nie tylko nieobeznani producenci, na bieżąco śledzili pracę na planie (Rogue Reports się nie liczą).

Wracając do światów - wiemy, że pojawią się zarówno nowe (Vandor), jak i te już znane (Corellia, Mimban). Gdzieś pewnie przewinie się Kessel, a może w epilogu znajdzie się i miejsce dla Tatooine?

Liczę, że zostaną one zaprezentowane w ciekawy jak zawsze sposób, bo akurat Solo ma największy potencjał w kwestii utworzenia świata Gwiezdnych Wojen jeszcze bardziej spójnym. A żeby połączyć jakoś nową produkcję z "Łotrem 1", mam nadzieję, że na ekranie choć na chwilę, pojawi się pewien zakuty w mroczną zbroję pan, w czarnym płaszczu.

Jeżeli chcecie poczytać o innych oczekiwaniach wobec Solo zapraszam Was do wypowiedzi na Star Wars Blog.
Niech Moc będzie z Wami.



Bądź na bieżąco! Polub profil na FACEBOOKU!