Hayden Christensen i Mark Hamill o sytuacji Kelly Marie Tran

Po premierze The Last Jedi aktorka Kelly Marie Tran padła ofiarą rasistowskich i seksistowskich ataków agresywnych internautów, którym nie spodobała się postać Rose. Przez kilka miesięcy Loan, bo tak brzmi skrywane przez lata jej prawdziwe imię, próbowała się bronić, jednak nienawiść nie ustawała. W wypowiedzi dla New York Times'a Kelly ujawniła, że agresja pseudo-fanów początkowo budziła w niej poczucie winy, jednak wszystko się poprawiło, kiedy odcięła się od mediów społczenościowych i usunęła wszystkie zdjęcia z Instagrama, bo także pod nimi znalazły się nienawistne komentarze.

Podobnymi ofiarami pseudo-fanów byli w przeszłości m.in. Ahmed Best (Jar Jar Binks), który rozważał nawet samobójstwo,  czy odtwórcy roli Anakina Skywalkera: Jake Lloyd (po Mrocznym widmie zrezygnował z aktorstwa) i Hayden Christensen, który wypowiedział się na temat Kelly w rozmowie z  Entertainment Tonight.

(...)Ale po prostu, wiesz, nie bierz tego [Kelly] zbyt poważnie, bo niestety tamci robią najwięcej hałasu. Ale większość ludzi tak do tego nie podchodzi, więc to pamiętaj.
  

Na twitterze słowa wsparcia do koleżanki z planu skierował również Mark Hamill, czyli filmowy Luke Skywalker. Sugeruje on hejterom, aby zaczęli żyć własnym życiem i zgadza się z Loan, że Ostatni Jedi to dla niej dopiero początek.



W podobnym tonie wypowiadał się ostatnio scenarzysta Łotra 1 - Gary Whitta - krytykując agresywną i pełną nienawiści postawę pseudofanów wobec reżysera Epizodu VIII - Riana Johnsona.



Fani, nawet jeżeli nie zgadzają się z wizją jakiejś postaci, nie mają prawa atakować ani osoby, która ją stworzyła, ani odtwórcy roli ani też innych fanów, który do danej sprawy podchodzą inaczej. Nikt nie ma nic przeciwko krytykowaniu tworów kultury, jednak taka krytyka też powinna być konstruktywna, a nie oparta jedynie na powtarzaniu przy każdej okazji haseł o "poprawności politycznej".

Bądź na bieżąco! Polub profil na FACEBOOKU!