Światy i lokacje 'Star Wars: Squadrons'

Nowa gra od EA i studia Motive została w tym tygodniu hucznie zapowiedziana i ciepło przyjęta. Oprócz kilkugodzinnej kampanii oparta będzie przede wszystkim na trybie gry wieloosobowej, polegającym na toczeniu potyczek między myśliwcami upadającego Imperium i Nowej Republiki w różnych zakątkach galaktyki. Poprzednie gry EA już udowodniły, że studiu zależy na tym, aby ich produkcje były możliwe zakorzenione w znanym uniwersum Gwiezdnych Wojen. Zwiastun Squadrons potwierdza, że także tym razem możemy liczyć na konkretne powiązania. Są obecne m.in. Hera Syndulla z Rebeliantów, admirał Rae Sloane z trylogii Koniec i początek czy Eskadra Vanguard z Alphabet Squadron. Nie mniej intrygująco prezentuje się wybór lokacji, które twórcy planują udostępnić graczom. To nie tylko zupełnie nowe światy, ale także te już znane najbardziej zaangażowanym fanom.

Yavin Prime to jest jedyną planetą z filmów, która pojawi się w grze. Wybór ciekawy, bo w Nowej nadziei robiła tylko za tło dla swojego księżyca - Yavin IV - na którym znajdowała się baza rebeliantów, namierzana podczas pamiętnej bitwy przez Gwiazdę Śmierci. O samym gazowym gigancie na razie właściwie nic nie wiemy, ale księżyc pozostał ważnym punktem na mapie Republiki nawet po bitwie o Endor. To tam wychowywał się Poe Dameron, legenda galaktycznego lotnictwa. O tym jak i dlaczego opuścił swój dom dowiadujemy się z powieści Poe Dameron: Free Fall. Jej recenzja pojawi się na blogu w najbliższych tygodniach, a książka ogólnodostępna będzie w sierpniu.


Imperialna stacja nasłuchowa w systemie Essels zalicza w Squadrons swój kanoniczny debiut. To lokacja jednak dobrze znana fanom Legend. W nich po bitwie o Endor na obrzeżach układu także rozegrała się wielka bitwa kosmiczna, jednak sama planeta w niej nie ucierpiała. Gdy siły Imperium wycofały się, dołączyła do Nowej Republiki, stając się jednym z ważniejszych ośrodków rozwoju w odbudowującej się galaktyce.



Stocznie Nadiri znamy już z trylogii Koniec i początek. Umiejscowione są one w Sektorze Bormea, na obrzeżach Mgławicy Ringali. W tym samym sektorze znajduje się Chandrilla, pierwsza stolica Nowej Republiki. Stocznie Nadiri zajmują się przede wszystkim konstrukcją Starhawków, potężnych krążowników składanych z części dawnych statków imperialnych. To najpotężniejsza broń nowej władzy, dlatego na obronę stoczni jest ona gotowa przeznaczyć każde środki. Same Starhwaki okazały się kluczowe dla zwycięstwa podczas decydującej bitwy o Jakku. Statki z książek znamy od paru lat, ale jak wyglądają ujawniono dopiero w ubiegłym roku. Teraz pojawią się także w Squadrons.


Sissubo to znów planeta pochodząca z Legend, ale nie odegrała w nich większej roli. Również znajduje się w Sektorze Bormea. Najwidoczniej była w dniach poprzedzających Endor świadkiem dużej bitwy, bo świat otaczają szczątki imperialnych krążowników. Republika przeczesuje pobojowisko w poszukiwaniu części, które później wykorzystywane są do budowy Starhawków.



Galitan to zupełnie nowy dla nas księżyc, a właściwie to, co zostało z niego po tym jak siły burzliwej Mgławicy Ringali, zresztą już wcześniej wspomnianej, rozsadziły kosmicznego satelitę na kawałki. Niektóre szczątki wciąż jeszcze się topią, gdy Mgławica jest świadkiem przybycia sił osłabionego Imperium, zmierzającego w kierunki epicentrum Nowej Republiki.



Ostatnia z dostępnych w grze map, Otchłań Zavian, to także nowe miejsce w uniwersum. Umieszczona jest w Obszarze Ekspansji na Wewnętrznych Rubieżach. To zdradzieckie miejsce, znajdujące się pośród kosmicznej burzy, pola asteroid i szczątków statków pilotów, którzy zapuszczali się tam wcześniej. Na razie nie wiemy, co przyciągnęło do Otchłani Galaktyczną Wojnę Domową. 



STAR WARS: SQUADRONS premierę będzie miało 02.10.

Bądź na bieżąco! Polub profil na FACEBOOKU!