Z niecierpliwością wszyscy wyczekiwaliśmy 2019 roku, teraz jest już po wszystkim. Wiemy, czy The Mandalorian był udanym projektem, jak zakończył się Epizod IX, a niektórzy nawet mieli możliwość zagrać w Star Wars na komputerze czy konsoli, albo odwiedzić park rozgrywki Galaxy's Edge. Było dużo książek, dużo komiksów - nikt chyba nie jest zawiedziony.
Jednak w raz z końcem roku ponownie musimy spojrzeć w przyszłość. I najważniejsza kwestia jest taka, że w 2020 nie będzie nowego filmu Star Wars, podobnie zresztą jak w roku po nim. Oczywiście świat Gwiezdnych Wojen może wykorzystać tę okazję, aby rozwijać się jak nigdy wcześniej, bo pozostali twórcy nie będą już ograniczeni tajemnicą, która rozpościerała się na uniwersum, w czasie gdy wychodziła trylogia sequeli. Nie można było na przykład pisać o tym, co wydarzyło się między bitwą o Jakku a akcją powieści "Więzy krwi", teraz może to ulec zmianie.
Jako że filmy są chwilowo na odstawieniu, Lucasfilm postanowił ponownie zwrócić się w kierunku telewizji. Pierwsze efekty zmian już widzieliśmy, bo kilka dni temu skończył się pierwszy sezon The Mandalorian. I uwaga, już kręcą drugi! Scenarzysta Jon Favreau potwierdził, że pojawi się on jesienią. Pokazał także projekt jednej z nowych postaci.
Dużo bardziej tajemniczo maluje się przyszłość animacji. Lada moment dobiegnie końca Resistance, a zaraz potem tryumfalnie powrócą Wojny Klonów z swoimi trzynastoma ostatnimi odcinkami. Materiału przy dobrym planowaniu starczy dystrybutorowi do czerwca, lecz wszyscy zadają sobie teraz pytanie: co potem? Możliwe że nic, a możliwe że nowy serial animowany, albo nawet dwa seriale, które dorównają technicznie The Clone Wars i Rebels. Czegoś powinniśmy dowiedzieć się w sierpniu na Celebration, ale może pierwsze szczegóły zostaną ogłoszone wcześniej.
Wracając do tematu eksploracji motywów dotychczas niedostępnych trzeba wspomnieć jeszcze o tajemniczym Projekcie Luminous, którego zapowiedzi spodziewamy się lada moment. Czym jest? Nie wiadomo nic, oprócz tego że złożą się na niego różne komiksy i powieści (Claudia Gray - Utracone Gwiazdy 2?). Podobno jest to najważniejsze wydarzenie dla Lucasfilm Publishing od lat, dlatego warto śledzić informacje na jego temat.
Przyszłoroczny program wydawniczy, jeżeli chodzi o powieści, bardzo przypomina sytuację tegoroczną. Dla każdego coś miłego. Jedni oczekują Queen's Peril, powieści o młodej Padmé, inni kolejnego Thrawna, a jeszcze inni czekają na kontynuację Alphabet Squadron, ciekawi kolejnych szczegółów na temat rzeczywistości Nowej Republiki. Prawdopodobnie to jeszcze nie wszystko, bo dojdzie chociażby wspomniane wyżej Luminous.
Z komiksami sytuacja jest nieco inna, bo większość serii rozwijać będzie różne elementy Imperium kontratakuje, którego premiery obchodzić będziemy czterdziestolecie. Wyjątkiem jest na razie tylko The Rise of Kylo Ren. W każdym miesiącu planowany jest start nowego cyklu, a każdy z nich powinien utrzymać się przynajmniej na kilkanaście zeszytów. To kolejno Star Wars, Darth Vader, Bounty Hunters i Doctor Aphra.
Nie jest tego wszystkiego tak dużo, jak w zeszłym roku, ale sytuacja na rynku jest nieco inna - ten podobno jest przeciążony. Oczywiście nikt nie myśli o rezygnacji z bycia fanem, bo o nas wciąż się jeszcze w Lucasfilmie myśli.